Miesiąc: maj 2025

W sobotę po dwutygodniowej przerwie do rywalizacji wrócili Juniorzy młodsi meczem wyjazdowym z drużyną LKS ŹRÓDŁO KROMOŁÓW. W pamięci mamy mecz z zeszłej rundy, gdzie wygraliśmy 3-0 po ciężkim meczu. Wychodzimy z bojowym nastawieniem od pierwszej minuty spotkania, jak się szybko okazało drużyna z Kromołowa z problemami kadrowymi była tylko tłem drużyny z zeszłej rundy. Od pierwszej minuty ruszamy do ataku, tworzymy bardzo dużo sytuacji i strzelamy bramkę za bramką. Mecz jednostronny, strzelamy 17 bramek, nie tracimy żadnej. (nasz bramkarz Kacper dzisiaj bezrobotny).

Pracowita końcówka tygodnia w naszej Akademii!!
Nie zwalniamy tempa i pracujemy dalej. Już jutro tj. 29.05. w godzinach 19:30-20:15 odbędą się kolejne warsztaty psychologiczne z Karolina Pietrzak- Psychologia Sportu oraz Trening Mentalny Zapraszamy wszystkich zawodników z roczników 2008 – 2012. Warsztaty odbędą się wyjątkowo w sali audiowizualnej VI LO.
W dniu 30.05 o godzinie 18:00 odbędą się kolejne zajęcia w ramach projektu Śląskie Diamenty, a tuż po nich, w godzinach 19:45-21:30 odbędzie się kolejne wewnętrzne szkolenie dla trenerów połączone z projektem Junior Coach.
Zapraszamy!!

Alkohol i narkotyki często wyglądają jak niewinna zabawa, ale mogą szybko stać się pułapką. Uzależnienie nie zaczyna się od wielkich decyzji – wystarczy jeden nieostrożny wybór, presja grupy, ciekawość, a może trend. Często wydaje nam się, że ten problem nie dotyczy piłkarzy czy innych sportowców. Nic bardziej mylnego!! Nie pozwól, by substancje kontrolowały Twoje życie. Naucz się, jak rozpoznać zagrożenia i świadomie unikać ryzyka! Poznaj historię dobrze zapowiadającego się piłkarza i ucz się na jego doświadczeniu
Czwartkowe warsztaty odbędą się w 2 grupach. Szczegóły na grafice. Obecność obowiązkowa!

Wszystkim MAMOM w dniu Waszego święta życzymy UŚMIECHU, CIERPLIWOŚCI, DUŻO MIŁOŚCI I SPEŁNIENIA WASZYM MATCZYNYCH MARZEŃ!!

Wszystkiego dobrego!!

Jak grać i wygrywać pokazał wczoraj UKS. Mając podrażnioną ambicję po meczu tydzień temu, Szopienioki w efektowny sposób rozprawiają się z drużyną Orzeł Mokre.

Robimy kolejny olbrzymi krok w przód pokazując, że potrafimy walczyć o KAŻDĄ piłkę (nawet tą górna). Rozmawialiśmy na ten temat przed meczem, wiedzieliśmy że będzie dużo walki o środek pola i… okazujemy się lepsi w tej strefie.

Mając w pomocy naprawdę konkretnych grajków nie trzeba było długo czekać, by dali powody do prowadzenia.

Olala ( Olka ) jak strzela bramkę to wygrywamy mecz i to staje się pewniakiem, do tego Franciszek pokazuje, że warto na niego stawiać, bo zdobywanie bramek nie jest dla niego problemem. Roki i Alan dają nam pewność w grze obronnej, a ewentualne ich potknięcia wyjaśnia Czajnik PEWNYMI wyjściami z bramki.

Maks, facet przecinak… ale bramkę też umie kropnąć. Wykorzystując dobre dośrodkowanie daje nam naprawdę ważną bramkę.

Gratulacje znów dla całej drużyny i przy okazji serdecznie zapraszam na ostatni mecz ze stadionem śląskim, a ULTRASÓW proszę o kontakt z kierownikiem drużyny.

W czwartkowe popołudnie przyjechał do nas lider naszej ligi – Pogoń Imielin. Wychodzimy odważnie, z wiarą w zwycięstwo co przekłada się na dość szybko objęte przez nas dwubramkowe prowadzenie po dublecie Bartka. Przeciwnicy szybko odpowiadają i łapią z nami kontakt. W doliczonym czasie pierwszej połowy tracimy bramkę z kontrataku po naszym rzucie rożnym, a następnie w dość kontrowersyjny sposób po bramce przeciwników z rzutu wolnego i mimo korzystnego wyniku przez prawie całą pierwszą połowę schodzimy na przerwę przegrywając 2:3. Na drugą połowę wychodzimy z chęcią odrobienia strat, jednak to przeciwnicy zdobywają gola na 2:4. Nie poddajemy się i szybko odpowiadamy, świetnymi strzałami popisują się kolejno Karol, a następnie Kacper i wyrównujemy stan meczu. Ostatnie 10 minut meczu to już wymiana ciosów, akcja za akcję, jednak po raz kolejny, mimo wielu świetnych sytuacji nie potrafimy przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i w ostatnich minutach tracimy bramkę na 4:5. Kolejne spotkanie z drużyną z czuba tabeli, w którym ani trochę nie odstajemy umiejętnościami, obijamy obramowania bramki, tworzymy wiele sytuacji, które niestety mszczą się na nas w końcówce. Widać ewidentny progres względem pierwszej rundy i bolesnej porażki z Pogonią, jednak brakuje postawienia kropki nad i. Dobry mecz całej drużyny, było widać wolę walki, ambicję oraz wiele pozostawionego zdrowia na boisku, jednak w ostatecznym rozrachunku wynik jest dla nas niekorzystny.

Zapraszamy serdecznie do kibicowania i wspierania naszych drużyn

W sobote graliśmy z Serduszkiem Gieksy na ich boisku. Pogoda kiepska na ryby, nie mówiąc o graniu w piłkę. Od pierwszego gwizdka robimy swoje – piłka do boku, gra 1v1 i próba przedostania sie w pole karne przeciwnika. Bardzo dobrze wyglądają akcje, brakuje jednak konkretnego wykończenia. Kolejny mecz, w którym wyglądamy lepiej piłkarsko mimo to przegrywamy.

Brawo dla bramkarzy, którzy bronią dwa rzuty karne. Pozytywnie zaskakuje Maja, która mając krótki staż jako piłkarka coraz lepiej radzi sobie na boisku. Dużym zaangażowaniem wyróżnia się „Wielki Franek”, który zaczął solidnie trenować i rośnie na szefa tej drużyny. Dziękuje całej drużynie za ogromne serducho do gry w tych naprawdę ciężkich warunkach.

W sobotę 17.05 rozgrywamy kolejny mecz ligowy na wyjeździe z drużyną JAVAFIT Sosnowiec. Spotkanie rozgrywane w trudnych warunkach – deszcz, wiatr, oraz nierówne naturalne boisko.

Początek spotkania mieliśmy bardzo dobry, kilka strzałów zza pola karnego, dwa razy obijamy poprzeczkę bramki po strzałach Bartka i Dawida. Dramat zaczął się po 25 minucie, popełniamy straszne błędy indywidualne w obronie, notujemy częste straty piłki i przeciwnik w 20 min strzela nam 5 bramek.

Drugą połowę byliśmy drużyną dużo lepszą od przeciwnika, stwarzamy dużo więcej sytuacji, prowadzimy grę, niestety nie wykorzystujemy kilku sytuacji i nie odrabiamy strat z pierwszej połowy.

Dziękujemy zawodnikom za walkę i zaangażowanie do końca spotkania.

Przed nami kolejny emocjonujący sportowy weekend. Choć pogoda ostatnio jest nie najlepsza i można odnieść wrażenie, że to nie maj a listopad 😀 to jednak jedno się nie zmienia – UKS Szopienice gra z pasją, sercem, ambicjami, no i kreatywnością, wykreowaną naszymi treningami. Zapraszamy wszystkich na nasze mecze.

W środę 14.05 rozegraliśmy kolejny mecz ligowy. Tym razem naszym rywalem była drużyna Slavia Ruda Śląska. Spotkanie od samego początku prowadzone było pod nasze dyktando. Utrzymujemy się dłużej przy piłce, stwarzamy kilka sytuacji, wygrywamy więcej pojedynków 1v1. W 20 minucie spotkania wyprowadzamy szybką kontrę po której Mateusz długim podaniem uruchamia Dawida i w pojedynku sam na sam nie daje szans bramkarzowi. Do końca pierwszej połowy stwarzamy jeszcze kilka sytuacji, ale wynik się nie zmienia. 1:0 do przerwy. Druga połowa znacznie się wyrównała, drużyna gości wyraźnie chciała odrobić straty. Stwarzamy kilka kolejnych sytuacji, ale nie strzelamy już bramki. Za to goście po naszych dwóch indywidualnych błędach strzelają w samej końcówce spotkania dwie bramki.

Następny mecz rozegramy już w sobotę 17.05 o godz. 9 na wyjeździe z drużyną JAVAFIT Sosnowiec, zapraszamy wszystkich kibiców na mecz.

Foto galeria z meczu

We wtorek o 18:00 przyszło nam się mierzyć na wyjeździe z drużyną wicelidera naszej ligi – Śląskiem Świętochłowice. Od samego początku był to mecz wymiany ciosów – gospodarze w pierwszej połowie 2 razy obejmowali prowadzenie, na co my za każdym razem odpowiadaliśmy trafieniem, a w końcówce 1 części gry mieliśmy wiele sytuacji aby zejść na przerwę z przewagą gola.

W 2 połowie obraz gry nie uległ zmianie. Śląsk obejmował prowadzenie, na co my umieliśmy bardzo szybko odpowiedzieć, jednak w końcówce meczu przeciwnicy po dwóch wykorzystanych rzutach rożnych, po raz pierwszy w meczu obejmują dwubramkowe prowadzenie. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego mocnym strzałem popisuje się nasz bramkarz i daje promyk nadzieji na wyrównanie stanu gry, jednak zabrakło na to czasu i ostatecznie przegrywamy 6:5.

Bardzo wyrównany mecz, przez 50min żadna ze stron nie potrafiła objąć spokojnego, choćby dwubramkowego prowadzenia, jednak w końcówce konkretniejsza okazała się drużyna gospodarzy i to ona zdobywa 3 punkty.

W minioną sobotę 11 maja drużyna 2009/10 zagrała kolejny ligowy mecz. Tym razem naszym rywalem była drużyna GKS Wawel Wirek. Od początku i do końca meczu nasi zawodnicy przejęli inicjatywę i dyktowali przeciwnikom swój styl i tempo gry. Byli wyraźnie lepsi zarówno w indywidualnych sytuacjach jak i w działaniach zespołowych. Oczywiście wciąż jeszcze jest dużo do poprawy, ale cieszy nie tylko wynik, ale przede wszystkim kierunek rozwoju naszych piłkarzy i czynione wyraźne postępy.

Wszystkim ÓSMOKLASISTOM życzymy dzisiaj dużo wiedzy, spokoju i połamania piór!!

Trzymamy kciuki!!

W niedzielny wieczór, mierzymy się z rezerwami Podlesianki. Po ostatniej dość wysokiej wygranej przeciwko tej drużynie liczymy na powtórkę. W mecz wchodzimy słabo i przesypiamy początek, a młody skład rezerw Podlesianki cały czas naciera, efektem czego niestety tracimy bramkę po wrzutce w okolicach 25 minuty. Po tamtym momencie przebudzamy się i zaczynamy stwarzać okazję, lecz jedynym naszym problemem było umieścić piłkę w siatce. Do szatni schodzimy z jednobramkową stratą, ale z nadziejami na powrót. Niestety szybko zderzamy się z ścianą i rywale w 15 minut  drugiej odsłony meczu strzelają 2 bramki i niestety nadzieja na powrót do meczu coraz bardziej się oddala. Kontaktową bramkę strzela Andrzej po dograniu od Wentyla, i chwilowo przywraca to nadzieje na odwrócenie wyniku. Stwarzamy okazje, ale to Podlesianka ma ich więcej i w końcówce meczu dopisują kolejne dwie bramki. Przegrywamy 5-1, ale cały czas walczymy o drugie miejsce na koniec sezonu.

W sobotni poranek przyszło nam się mierzyć z Spartą Katowice, jedyną niepokonaną drużyną w naszej lidze, będącą przy okazji liderem z aspiracjami na awans. Ale to my weszliśmy w ten mecz jakbyśmy walczyli z nimi o awans. Bardzo dobre pierwsze 15 minut przynosi nam sporo okazji pod bramką, i pachniało lekka sensacją. Niestety gospodarze po błędzie naszej drużyny, zbierają bezpańską piłkę i plasowanym strzałem pod okno bramki obejmują prowadzenie. Pomimo straty bramki nie baliśmy się szukać swoich sytuacji i cały czas walczyliśmy, niestety tracimy bramkę pod koniec pierwszej połowy po źle rozegranym stałym fragmencie gry. Druga połowa jest już nieco cięższa przeprawą, lecz dalej szukamy swoich okazji. Tracimy bramkę na 3-0 i takim wynikiem kończy się ten mecz. Mimo tej porażki, zagraliśmy na prawdę bardzo solidny mecz przeciwko drużynie, która bez większych problemów ogrywa każdego w naszej lidze. W końcówkę sezonu patrzymy z optymizmem i liczmy że za tydzień uda nam się dopisać punkty przeciwko drużynie z Siemianowic.